Dlaczego len się gniecie?

PIĘKNO GNIECENIA

Istnieje w polskiej tradycji powiedzenie “Len się gniecie, ale drogo się gniecie”. Słowa te podkreślają wyjątkowość lnianych tkanin – dzięki gnieceniu możemy ocenić, czy dana osoba jest ubrana w drogi, wyjątkowy materiał. Oznacza to, że pierwotnie, gniecenie lnu było oznaką luksusu, elegancji, przepychu i klasy. Nic więc dziwnego, że spotykamy go na wybiegach i w projektach najznakomitszych twórców – Ralpha Laurena, Valentino, Pierre Frey.   

Co więcej – w starożytności, kiedy to len był najcenniejszą walutą – zawsze przybierał pogniecioną formę. Władcy lubowali się w nim, doceniając jego nieregularność i wykorzystując go zarówno w stylizacjach, jak i w formie lnianej pościeli.  Tak oto powiewająca na wietrze, delikatna, lniana forma przywdziewała królewskie łóżko – zwłaszcza w czasach starożytnego Egiptu. 

Współcześnie wielu uważa, że gniecenie lnianej tkaniny jest problematyczne. Podejście to jest głównie wynikiem nowych trendów i przekonania, że elegancja jest tożsama ze starannością. Nie zawsze jednak staranność musi oznaczać wyprasowany materiał, zwłaszcza jeśli jest on całkowicie naturalny. Elegancja to lniany obrus z kryształową zastawą, cierpkim winem i owocami morza. To także duże łóżko, poszewki na poduszki, olejki o zapachu lawendy i świeże kwiaty, stojące na nocnej półce. Ikoną elegancji może być skandynawski salon, który wypełniony jest porannymi promieniami słońca, przenikającymi przez muślinowe firany.  

TYLKO SKĄD TO GNIECENIE?

Włókna lnu mogą się od siebie różnić – np. w zależności od produkcji czy domieszki innych tkanin. Istnieją więc włókna lniane grubsze i cieńsze, które w oczywisty sposób wpływają na mięsistość, masywność, stopień przepuszczalności powietrza itd. Tak oto przędza z grubych włókien są masywniejsze i mają wyraźniejszą fakturę. Włókna cienkie z kolei są bardziej delikatne, zwiewne, miękkie i subtelne.  

Te ostatnie mają większą tendencję do gniecenia – głównie przez swoją delikatność i wyjątkowość, która od lat utożsamiana jest ze szlachetnością.  

Dodatkowo naturalne tkaniny – a więc te pozbawione syntetyków – bazują na darach, która daje nam przyroda. A ta nie tworzy nam materiałów lub produktów, które dostosowane są do żelazka czy parownic. Producenci dodają więc domieszkę elastanu, czy poliestru, przystosowując tkaninę do wyższych temperatur czy mechanicznego prania. Ten ostatni jest włóknem sztucznym, którego nie trzeba prasować, ale który uczula, nie zapewnia naturalnej cyrkulacji powietrza, nierzadko tworzy barierę dla skóry, który nie przeprowadza termoregulacji i “zaparza się” pod pozornie cienką tkaniną.  

CO ZROBIĆ BY LEN SIĘ NIE GNIÓTŁ?

Nie ma jednej, skutecznej metody, dzięki której len przestanie się gnieść. Tak jak wielokrotnie wspominałyśmy – taki jest jego urok. Pierwszą zasadą, którą zawsze warto stosować jest: akceptacja, że drobne zagniecenia są po prostu wpisane w lnianą specyfikę. Możecie zobaczyć jak pięknie może wyglądać pognieciony len na profilu so linen! na Pinterest. 

Istnieją jednak pewne triki, które pozwolą Wam zmniejszyć stopień zagniecenia. Kilka z nich, dla ułatwienia, przedstawiamy Wam poniżej.  

• Prasuj lniane bieżniki czy lniane zasłony wyłącznie na wysokiej temperaturze, gdy te są jeszcze lekko wilgotne. Uważaj jednak na len typu stonewashed – ta delikatna, spulchniona faktura jest bardzo wrażliwa. 
• Po wypraniu lnu dokładnie rozłóż go na suszarce lub na świeżym powietrzu. Pozwól, aby swobodnie wyschnął i unikaj suszarki bębnowej.  
• Rozwieś lniane produkty (np. poszewki na poduszki), gdy te są jeszcze mokre. Ciężar wody nieco rozciągnie włókna, zapobiegając ich gnieceniu.  
• Nie trzymaj lnianych tkanin w wąskich szafach, pod stosem innych produktów. Zawsze po wyschnięciu złóż je w estetyczny sposób i ułóż na półce, upewniając się, że nie uciska ich żaden ciężki sweter lub stos innego prania.